Instalacje gazowe towarzyszą nam na każdym kroku czy to w butlach domowych kuchenek, gdzie przygotowujemy posiłki, czy w bakach naszych samochodów czy też w rurociągach podgrzewających wodę do kąpieli. Mieniąca się jasnym błękitem energia jest dzisiaj niezbędna i jej sektor stanowi jeden z najbardziej opłacalnych nisz inwestycyjnych na świecie zaraz po paliwach płynnych pokroju ropy naftowej.
Początki gazownictwa w Polsce sięgają okresu zaborów w wieku XIX. Inicjatywy naukowe, mające na celu wynajdywanie i rozwój nowych gałęzi energetycznych zostały w pełni uzależnione od okupantów, ichniego poziomu technicznego i sposobów zarządzania. Profesor Instytutu Technicznego w Krakowie, Karol Mohr uchodzi dzisiaj za prekursora i pioniera w tym zakresie. W 1830 roku skonstruował on bowiem prototyp gazowni i w ramach eksperymentu pokazywał swoim studentom zapalane z pomocą tej energii latarnie. Niestety projekt ten napotkał wyraźne przeszkody natury finansowej, bowiem pokrycie kosztów inicjatywy oświetlenia w ten sposób miasta stało pod wyraźnym znakiem zapytania. Wiecznie brakowało środków na kontynuację badań, dlatego naukowcy zmuszeni byli porzucać rozpoczęte prace w połowie drogi. Jedynie na ziemiach zachodnich spotykano się ze wsparciem prusackich ekspertów, należących do światowej czołówki. Na terenie dzisiejszych Niemiec powstały więc pierwsze poważne towarzystwa gazowe i zakłady gazownicze i tym śladem podążyła wkrótce również Polska, zakładając je we Wrocławiu, Szczecinie, Gdańsku, Warszawie i Krakowie.
Po I wojnie światowej w Polsce funkcjonowało już 136 gazowni, jednak po odzyskaniu niepodległości w roku 1918 napotkano szereg poważnych utrudnień. Panował niedobór towarów i dostaw dobrej jakości węgla, a rosnąca konkurencja innych branż energetycznych - przede wszystkim elektrotechnicznej zaczynała wypierać gazownictwo, stanowiąc dlań poważne zagrożenie. Zaczęto więc masowo likwidować mniejsze gazownie i wstrzymywać plany budowy nowych obiektów tego rodzaju. Technologia jednak była permanentnie udoskonalana i przechodziła przez poszczególne fazy od prymitywnych pieców do komór, opalanych z centralnych generatorów, sieć zaś wykonywano w większości z rur żeliwnych.
II wojna światowa poczyniła ogromne spustoszenia i sparaliżowała cały sektor energetyki, dewastując większość strategicznych ośrodków i odcinając mieszkańców od regularnego zaopatrzenia. Nie trudno więc się dziwić, że po wyzwoleniu w roku 1945 stan gazownictwa uległ drastycznej poprawie, kiedy liczba lokalnych gazowni błyskawicznie wzrosła do 263. W roku 1950 powstał Centralny Zarząd Gazownictwa, który nadzorował sektor i centralnie nim zarządzał. Zapotrzebowanie na takie paliwa wzrosło znacząco w wieku XX, dlatego zaczęto wykorzystywać i popularyzować ich użycie w każdym miejscu od większych zakładów przemysłowych po mniejsze gospodarstwa domowe. Prężny rozwój obejmował wydobycie (produkcję), dystrybucję, import, transport, magazynowanie i dostawę do konsumentów zarówno hurtowo, jak i detalicznie.